Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wirusek81 z miasteczka Legnica. Mam przejechane 23727.76 kilometrów w tym 322.51 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wirusek81.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2009

Dystans całkowity:286.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:52
Średnia prędkość:18.71 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:15.10 km i 1h 46m
Więcej statystyk

ciężko, ale jednak warto było

Sobota, 26 grudnia 2009 · dodano: 26.12.2009 | Komentarze 0

wietrznie, w pierwszą stronę do bieniowic i spalonej lekko i szybciutko tak koło 30km/h. W Spalonej na drodze zatrzymał mnie widok dużego psa, pilnującego środka jezdni, postanowilam nie ryzykować bliższego spotkania i zawróciłam przez Miłogostowice i Dobrzejów. Tam jechało się już cieżko z uwagi na duży wiatr....




Słup

Piątek, 25 grudnia 2009 · dodano: 25.12.2009 | Komentarze 1

na słup przez babin i kozice... jechało się pod wiatr i cięzko jakoś... na słupie chwila przerwy. Odwilż.

Dalej spotkałam Michała, z którym wróciłam do Lcy.
Nie mam weny na pisanie.




  • DST 8.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

8

Poniedziałek, 21 grudnia 2009 · dodano: 25.12.2009 | Komentarze 0

a znowu do pracy




  • DST 8.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

po śniegu

Piątek, 18 grudnia 2009 · dodano: 25.12.2009 | Komentarze 0

i raczej ciężko było bo rower się ślizgał i łatwo o glebę, ale dałam jakoś radę.




  • DST 8.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

work

Czwartek, 17 grudnia 2009 · dodano: 25.12.2009 | Komentarze 0




  • DST 9.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

a do pracy a tak

Wtorek, 15 grudnia 2009 · dodano: 25.12.2009 | Komentarze 0




  • DST 8.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

do pracy

Poniedziałek, 14 grudnia 2009 · dodano: 14.12.2009 | Komentarze 0

rano w mrozie, wieczorem w śniegu i po ciemku...
wychodzę rano ciemno, wracam wieczorem też ciemno.




na górkę

Niedziela, 13 grudnia 2009 · dodano: 13.12.2009 | Komentarze 8

Już nie pamiętam, kiedy tak przemarzłam...
Rano miałam dużo niespożytkowanej mocy, którą potrzebowałam wydalić.
Postanowiłam, że najlepszym sposobem będzie, gdy pojadę na naszą górkę w Stanisławowie....
I mimo, że dzisiaj wydawało mi się to dość daleko, to czułam, że wjadę bez większych problemów.
Tuż po tym jak wjechałam w Park Krajobrazowy Chełmy zaczęłam mieć już problemy ze stopami, które w blokach się specjalnie nie ruszają i zaczęły mi przemarzać.
Kilka razy miałam kryzys, chciałam zawracać, nie byłam przekonana, czy wjadę na górkę, ale sie zaparłam i dałam radę.

Z Rosochy widać już tylko zimę.



Ślisko było bardzo, trzeba było uważać co by się nie glębnąć.



O ile człowiek jak wjedzie na Rosoche i potem czeka go nagroda w postaci zjazdu, o tyle dzisiejszy zjazd był ogromną katorgą.
Takie zimno jak mnie przeszywało, było na maxa okropne.
Nie znoszę tego szczypania, gdy zaczyna się przemarzać, aż człowiek zaczyna całkiem drętwieć. To mnie bardzo wyczerpało. Czułam się jak taki dziki w dżungli, który musi zrobić wszystko, żeby jakoś przetrwać.
W pewnym momencie dopadł mnie już taki kryzys, że chciałam dzwonić by ktoś po mnie przyjechał. Zimno (chyba z -3 -5 było w okolicach Parku) całkowicie mnie pozbawiło mocy. Nie miałam siły jechać dalej. Myślałam tylko o cieple i o gorącym jedzeniu.
To był chyba ostatni wypad w tym roku na Stanisławów. Po dzisiejszym mi wystarczy.
Stopy mi przemarzły, cała skóra czerwona i sina.
Ale za to obiad smakował jak nigdy i do tego kubek grzanego wina...
Chyba sobie zasłużyłam :)

P.s. poza mną nie widziałam żadnego rowerzysty w tamtych rejonach... zupełna pustka...




  • DST 8.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

do pracy

Piątek, 11 grudnia 2009 · dodano: 11.12.2009 | Komentarze 0




  • DST 8.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Czwartek, 10 grudnia 2009 · dodano: 11.12.2009 | Komentarze 0