Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wirusek81 z miasteczka Legnica. Mam przejechane 23727.76 kilometrów w tym 322.51 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wirusek81.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2009

Dystans całkowity:226.61 km (w terenie 8.00 km; 3.53%)
Czas w ruchu:09:52
Średnia prędkość:20.13 km/h
Maksymalna prędkość:54.60 km/h
Suma podjazdów:1 m
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:37.77 km i 3h 17m
Więcej statystyk
  • DST 8.00km
  • Teren 8.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

na nogach

Sobota, 23 maja 2009 · dodano: 24.05.2009 | Komentarze 6

Jeszcze 6 tygodni zanim wsiądę na rower...
Tak więc liczę do początku lipca, akurat kończy się sesja wtedy...
Tymczasem muszę jakoś go sobie zastąpić ... więc staram się dużo chodzić...
z ręką na temblaku...
Temblak jeszcze przez 2 tygodnie, a potem rehabilitacja barku i ręki...
Od piątku, kiedy to ściągnęli mi szwy, staram się prostować rękę, trochę dziwnie pobolewa ale to pewnie przez to, że krew nie krąży dobrze, mam ją cały czas w pozycji 90 stopni.

No i od wczoraj zdjęłam opatrunek... Rana świeża... Nie wygląda to za ciekawie... Kolejna blizna na moim ciele... po kolejnej operacji...tym razem na ramieniu.... 8 szwów... :-(
a czeka mnie jeszcze 1 tak na jesień (choć lepiej chyba zimą, bo jesień chcę wykorzystać na rower maksymalnie)...
ciekawe czy będą ciąć w tym samym miejscu...

zastanawiam się też nad maratonami... lekarz w szpitalu w wałbrzychu mówił, że każdy wysiłek większy na rowerze, jeszcze bardziej niszczy mój kręgosłup... każda dziura uderza o implanty...

ale coś nie myślę, żebym mogła przestać...
zobaczymy....
pewnie forma spadnie, ale może to jest właśnie czas na naukę teraz....

No ale spacery też są okej.
Wczoraj obeszliśmy z Adamem nieznane zakątki za Stanisławowem
Cisza, zero ludzi jak w górach
Doszliśmy jakimiś szlakami niewiadomo gdzie... pogoda była piękna....








  • DST 13.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

boguszów gorce

Sobota, 9 maja 2009 · dodano: 12.05.2009 | Komentarze 6

Stało się co miało się stać...
Wróciłam już do domu ze szpitala, zwichnięłam staw barkowo obojczykowy.
Całe szczęście, że z kręgosłupem ok.
Wracam do zdrowia. Wypadł mi bidon na samym początku, byłam już tym zniechęcona.
Uważałam na zjazdach.
Nie wiem czemu, zjeżdżałam na hamulcu zaczęło rzucać rowerem, wyleciałam i tak to było kontrolowany upadek.... starałam się jak mogłam ratować...
sanitariusz przyjechał, zabrali mnie do szpitala w wałbrzuchu, zrobili rtg ochrzanili, źe jak to moge narażać kregoslup...konieczna operacja...wolałam wrocić do lcy... wróciłam ...zoperowali ok. 22 przded 23 bylam juz przytomna
wczoraj mnie wypisali...dochodze do siebie ale duzo rzeczy w mojej glowie jest...to się m sniło dzien wczesniej, mojemu tacie tez...rano przed maratonem jak cofnelam sie po buty tato chcial mi powedziec bym nie jechala.....
tez miał sny... dziwne to zycie... ale ból fizyczny mi niestraszny.... naprawde i tak się donbrze skonczylo... teraz 6 ty z usztywniona reka, potem wyciagnievcie drutow i oby szybko wrocic do normalnosci...
tylko ze rower idzie w odstawke do odwołania ...
i chyba to najbardziej boli... :(

zdjęcia sprzed maratonu:











  • DST 7.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

do pracy i z powrotem

Środa, 6 maja 2009 · dodano: 12.05.2009 | Komentarze 0




  • DST 59.13km
  • Czas 02:26
  • VAVG 24.30km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 1m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubiąż - klasztor Cystersów

Niedziela, 3 maja 2009 · dodano: 03.05.2009 | Komentarze 2

O 11 zbiórka pod Carrefourem.
Trochę się spóźniłam (chyba z 15 min).
Pocisnęliśmy z Adamem dość szybkim tempem....
przez różne wioski od Jaśkowic, przez Szczedrzykowice i dalsze różne już nie pamiętam, które do Lubiąża...
Tam sobie wypiliśmy colę...
I Adam wziął się za robienie zdjęć, a mi się nie chciało specjalnie pstrykać ;)
Trzeba było odpisać Kasi na esa, Kasia pozdro dla Ciebie, szkoda że nie możesz z nami, ale jeszcze to odrobisz, może już za rok :)



Biedne siostry w taki ciepły dzień muszą się szwędać w tych długich sukienkach:


a to już ja:





Byliśmy też w Prochowicach, obaliłam tam Kubusia wśród miejscowych meneli, którzy nie wiedzieli co zrobić, po czym ostatecznie poszli się narąbać :)


Kategoria w towarzystwie


  • DST 64.48km
  • Czas 03:06
  • VAVG 20.80km/h
  • VMAX 54.60km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

jestem u siebie :)

Sobota, 2 maja 2009 · dodano: 02.05.2009 | Komentarze 0

najpierw byłam w sklepie rowerowym dokonać pewnych poprawek w moim rowerku ...
a potem przez sichówek wiadomo dokąd ... na górkę.... i przez przełęcz na pomocne i chroślice...
nigdzie lepiej się nie odpoczywa...zółto i zielono.... dobre kolory...chwilami prędkość 54km/h ... mogłoby być szybciej ale nie ma co szarżować... zawsze może być jakaś dziura... a wtedy kaplica będzie :)
oto są moje miejsca:












  • DST 75.00km
  • Czas 04:20
  • VAVG 17.31km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chełmy

Piątek, 1 maja 2009 · dodano: 01.05.2009 | Komentarze 2

Moja mama zaproponowała mi dzisiaj wycieczkę, więc nie omieszkałam odmówić.
Zaliczyłyśmy
Stanisławów, Czartowską Skałę, Myślibórz, Jawor i wiele innych miejscowości.
Oto kilka zdjęć:

moja mama:


i ja:


troche zmęczona się czuję ale było git.


Kategoria w towarzystwie