Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi wirusek81 z miasteczka Legnica. Mam przejechane 23727.76 kilometrów w tym 322.51 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.07 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy wirusek81.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2009

Dystans całkowity:59.46 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:04:12
Średnia prędkość:14.16 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:19.82 km i 1h 24m
Więcej statystyk
  • DST 23.23km
  • Czas 01:28
  • VAVG 15.84km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielny wypadzik do lasku

Niedziela, 11 stycznia 2009 · dodano: 11.01.2009 | Komentarze 4

Niedzielny wypadzik do lasku lubińskiego i w pobliskie miejsca….
Śniegu z każdej strony pełno.
Adam cwaniaczek na górskich oponach jechał, nie to co ja….
Ale pogoda cudowna, porobiliśmy sobie zdjęcia, nie chciało się wracać do szarej rzeczywistości.
Rowery się ślizgały, ale zabawa przednia. 


Zima:








Drzewko Adama – wystarczy potrząsnąć i wszystkie sny się spełnią…



Najtrudniej było na zakrętach…




To są moje miejsca:








  • DST 20.58km
  • Czas 01:28
  • VAVG 14.03km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kółeczko po śniegu dookoła

Sobota, 10 stycznia 2009 · dodano: 11.01.2009 | Komentarze 0

Kółeczko po śniegu dookoła Legnicy.
Powietrze super, tylko chwilami zrzucało mnie na boki przez tą śliską nawierzchnię.
Spokojnie można było szusować rowerem hehe.




  • DST 15.65km
  • Czas 01:16
  • VAVG 12.36km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

To mnie Adam dzisiaj

Niedziela, 4 stycznia 2009 · dodano: 04.01.2009 | Komentarze 0

To mnie Adam dzisiaj wyciągnął na jazdę po jakiś wertepach na cegielnię za Legnicą.
Masakra, najpierw jakimiś jego ścieżkami wzdłuż torów (tak jakby wiedział, że mam sentyment do kolei)... Potem wjechaliśmy na drogę, gdzie jeździły sobie takie samochody...


Na dodatek ochrzanił mnie jeden pan, który pracował w spycharce...że kto nam tutaj pozwolił wjechać...że te wielkie ciężarówki nas rozjadą, i nikt na nas nie będzie zwracał uwagi. A jeszcze jak w poślizg, która wpadnie to źle z nami. Faktem że te wielkie maszyny sobie szalały na tej śliskiej nawierzchni..
Ech... ostatecznie wjechaliśmy na górkę i stąd widoczek całkiem całkiem…

Potem pojechaliśmy do Kunic, dookoła jeziorka i z powrotem przez górkę Adama do Legnicy.
I tak oto minęła bardzo fascynująca pierwsza wycieczka w nowym 2009r. :)